Czy znasz adaptogeny?

Adaptogeny. Końcowa część tego słowa może brzmieć znajomo i przywoływać na myśl filmy dokumentalne, sci-fi czy lekcje biologii, jednak jako całość oznacza ono rośliny i ich pochodne, które mają korzystny wpływ na ludzki organizm. Wspierają one utrzymywanie naszego ciała w stanie ogólnej równowagi, czyli tzw. homeostazy, nie wywołując przy tym żadnych skutków ubocznych. Mogą również pomagać w radzeniu sobie ze skutkami stresu, który swobodnie można zacząć wymieniać wśród chorób cywilizacyjnych XXI wieku. W końcu każdy z nas borykał się z nimi w mniejszym lub większym stopniu przynajmniej raz. Właśnie dlatego powinniśmy przyjrzeć się adaptogenom dokładniej.

Jak zawsze, dobrze jest zacząć od początku, czyli od definicji, by wyzbyć się wątpliwości czym tak właściwie adaptogeny są. Już tutaj napotykamy pierwszy problem, ponieważ… nie możemy dodać wiele więcej do poprzedniego akapitu. To właśnie z tego powodu sam termin jest dość rzadko spotykany w przestrzeni publicznej i mediach. Co ciekawe, to właśnie dlatego słowo adaptogen nie może być używane w celach marketingowych na terenie całej Unii Europejskiej! Może to brzmieć jak zbędna skrajność, jednak dystrybucja leków i suplementów diety jest regulowana masą przepisów nie bez powodu – w końcu chodzi o nasze zdrowie i życie.

Odłóżmy jednak na bok zawiłości przepisów handlowo-medycznych i skupmy się na głównych bohaterach tego artykułu. Większość z nas mogła mieć z nimi styczność, nawet o tym nie wiedząc. Świetnym przykładem jest zastosowanie żeń-szenia w celu poprawy samopoczucia lub korzenia lukrecji by wspomóc procesy trawienne. Zainteresowanie adaptogenami sięga wiele setek lat wstecz. Ich powszechnego stosowania możemy bez problemu doszukać się już w tradycyjnej medycynie chińskiej oraz Ajurwedzie pochodzącej z Indii. Jednak ogólnopojęte ziołolecznictwo było (i jest) wszechobecne na całym świecie, nawet w naszych kręgach kulturowych. To, co kiedyś uznawano za znachorstwo i magię, dziś coraz częściej udaje się potwierdzić przy użyciu nowoczesnych badań i technologii.

Pierwsza styczność nauki i adaptogenów miała miejsce już na początku XX w. i była później kontynuowana nawet w latach osiemdziesiątych na terenie ówczesnego Związku Radzieckiego, Korei i Chin, które dowodziły, że np. jagody cytryńca chińskiego mogą ograniczać poczucie pragnienia, łaknienia czy redukować zmęczenie. Ostatecznie badania te zostały jednak odrzucone, ze względu na różne i liczne błędy w metodologii oraz niesłuszne założenia. Z kolei w dzisiejszych czasach badania wciąż nie są zbyt liczne, ale mają bardzo interesujące rezultaty. Wśród ich wyników możemy znaleźć m.in. redukcję poziomu kortyzolu (czyli hormonu odpowiedzialnego za przewlekły stres), nawet po długich i męczących ćwiczeniach, gdy nasz organizm wydziela go więcej. Inne badania zdają się powoli wskazywać na potencjalne zastosowanie adaptogenów w sporcie, by redukować uczucie zmęczenia. Do listy korzystnych efektów możemy też dopisać pomoc w rehabilitacji i rekonwalescencji, poprawę odporności organizmu (nad którą warto też pracować na inne sposoby), łagodzenie objawów depresji oraz przywracanie równowagi procesom przemiany materii (co jest niezwykle ważne, gdyż śmierć zaczyna się w jelitach).

O ile dzisiaj adaptogeny to wciąż raczej niezbyt popularny i poznany temat, w przeciągu najbliższych lat możemy spodziewać się stopniowego wzrostu ich obecności w przestrzeni publicznej. Kto wie czego jeszcze dowiemy się o nich w przyszłości? Warto jednak mieć na uwadze fakt, że nic nie zastąpi zdrowego i zbalansowanego trybu życia ani określonych leków czy zaleceń specjalisty.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *